bosman to funkcja wojskowa w Marynarce wojennej. I o losach majtków na statku dowodzonych przed bosmana opowiada ta szanta. Dowiadujemy się z niej co się robi na statku, jak wygląda życie marynarzy. W centrum tych opowieści stoi bosman, który jest pewnego rodzaju Bogiem na swym statku – wzbudza respekt i szacunek wśród załogantów jako ten starszy stopniem. Szanta ta jest wesoła rytmiczna i chętnie śpiewana na rozruszanie szantowników.
Na pokładzie od rana ciągle słychać bosmana a A7Bez potrzeby cholernie się drze d aChoćbyś ręce poranił, bosman zawsze cię zgani A7 d aI powiada: zrobione jest źle E7 a (A7) Jeszcze raz czyścić działo, cóż wam chłopcy się stałoJak do kotła, to każdy się rwieTo nie łajba, nie niecka, trzeba wiedzieć od dzieckaŻe to okręt wojenny RP Ale czasem się zdarzy, że się bosman rozmarzyBo i bosman marzenia swe maGdy go wtedy poprosisz, swą harmonię przynosiSiada w kącie na rufie i gra Opowiada o morzach, o bezkresnych przestworzachI o walkach, co przeżył on samO dziewczętach z Bombaju, co namiętnie kochająI całują tak mocno do krwi A gdy spytasz go tylko, o czym marzył przed chwilkąCzemu nagle pojaśniał mu wzrokMówi: w Gdyni, w Orłowie, będę chodził na głowieTak mi przypadł do serca ten port Bosman skończył, wiatr ścicha, aż tu nagle u lichaPojaśniało coś nagle we mglePoznał bosman, jak cała Polska w blaskach wstawałaNa pokładzie okrętu RP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.