czwartek, 3 lutego 2011

Bosman

bosman to funkcja wojskowa w Marynarce wojennej. I o losach majtków na statku dowodzonych przed bosmana opowiada ta szanta. Dowiadujemy się z niej co się robi na statku, jak wygląda życie marynarzy. W centrum tych opowieści stoi bosman, który jest pewnego rodzaju Bogiem na swym statku – wzbudza respekt i szacunek wśród załogantów jako ten starszy stopniem. Szanta ta jest wesoła rytmiczna i chętnie śpiewana na rozruszanie szantowników.

Na pokładzie od rana ciągle słychać bosmana             a A7
Bez potrzeby cholernie się drze                         d a
Choćbyś ręce poranił, bosman zawsze cię zgani           A7 d a
I powiada: zrobione jest źle                            E7 a (A7)
 
Jeszcze raz czyścić działo, cóż wam chłopcy się stało
Jak do kotła, to każdy się rwie
To nie łajba, nie niecka, trzeba wiedzieć od dziecka
Że to okręt wojenny RP
 
Ale czasem się zdarzy, że się bosman rozmarzy
Bo i bosman marzenia swe ma
Gdy go wtedy poprosisz, swą harmonię przynosi
Siada w kącie na rufie i gra
 
Opowiada o morzach, o bezkresnych przestworzach
I o walkach, co przeżył on sam
O dziewczętach z Bombaju, co namiętnie kochają
I całują tak mocno do krwi
 
A gdy spytasz go tylko, o czym marzył przed chwilką
Czemu nagle pojaśniał mu wzrok
Mówi: w Gdyni, w Orłowie, będę chodził na głowie
Tak mi przypadł do serca ten port
 
Bosman skończył, wiatr ścicha, aż tu nagle u licha
Pojaśniało coś nagle we mgle
Poznał bosman, jak cała Polska w blaskach wstawała
Na pokładzie okrętu RP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.